Tata do końca siedział na tarasie. Ja wróciłam do salonu. Igor z Pauliną się zbierali , bo stwierdzili, że nie ma sensu siedzieć. Tata musi ochłonąć i tyle. Kiedy para wyszła pomogłam mamie posprzątać. Cisza która panowała chyba nikomu nie przeszkadzała. Każdy musiał się oswoić z tym , że Igor będzie miał dziecko z dziewczyną , z którą jest 3 miesiące. Rozumiem, że rodzice są źli ale też powinni się cieszyć, że nie zostawił Pauliny. Chciałam się zapytać mamy czy może coś ustalili ale wolałam przemilczeć. Udałam się do swojego pokoju i wyszłam na balkon owinęłam sie w koc i usiadłam odpalając papierosa. Nie pale jak nalogowiec ale czasami zapale, trudnych sytuacjach tym bardziej. Usłyszałam tylko pukanie do drzwi. To była Magda. Okazało się , że jest u babci i przyjechała nas odwiedzić a przy okazji załatwić pare spraw związanych ze ślubem i weselem.
- A ciebie co meczy, że palisz ? - Zapytała zdziwiona Magda.
- Igor ma być ojcem . Spodziewa się dziecka z dziewczyną , którą dziś przedstawił rodzicom i z którą jest od jakiś trzech miesięcy. - Powiedziałam beznamiętnie - Tata sie załamał i obraził się na Igora i mame.-
- Na ciocie ? Za co ? - Magda nie wierzyła w to co słyszy.
- Bo jak by to powiedzieć. Mama chyba bardziej broni Igora i dlatego. -
- No nie dziwię się, że Wujek sie obaził na Ciocie. Sam mówił, że jak wnuki mają być to z owocu miłości a nie z wpadki. - powiedziała Magda.
- Właśnie. W sumie rozumiem tate. Zrobią co będą uważać za dobre. Ja się w to nie mieszam. - Powiedziałam - Dobra a teraz gadaj kiedy po suknie jedziemy - Zmieniłam temat.
- Właśnie ja w tej sprawie. Możesz jutro ? Bo za tydzień mam sesje w Barcelonie i będę tam ze dwa tygodnie. Potem wiem, że masz praktyki później święta i ja znowu do Barcelony. Więc mamy ten tydzień . Mogę na ciebie liczyć ? - Magda zrobiła oczy niczym kot ze Shreka.
- Pewnie, że możesz. To co jutro Bielsko przejdziemy i dalej zobaczymy. Bo mam jutro trening z Leylą i dziewczynę jedną do zawodów przygotować.
- Dobra nie ma problemu. Obym coś w Bielsku znalazła. - I tak spdziłyśmy wieczór na rozmowach o ślubie i weselu. Mimo, że Magda to fotomodelka , a Kamil bogaty architekt to ślub robią bardzo skromny. Ale za to będzie pięknie i bajkowo. Nawet nie zauważyłyśmy kiedy zrobiło się grubo po 23. Magda wróciła do babci a ja poszłam do łazienki i wzięłam prysznic. Przygotowałam sie już do snu. Kiedy leżałam na łóżku rozdzwonił się mój telefon.
-Witam księżniczkę. Jak dzionek minął i jak ten obiad ?- Zapytał ciekawy.
- Cześć. Szybko obiad minął bo rodzice się dowiedzieli, że dziadkami będą. Tata sie wkurzył. Mama siedziała kedynie z nimi. Ja też wyszłam. A Ty o której jutro będziesz w Bielsku?
- Wiesz około 14. Tylko od razu mówię, że Cie porywam.
- Rano jade z Magdą za suknią sie rozejrzeć. A o 15.30 mam dziewczynę na jazdę bo na zawody sie szykuje. - Oznajmiłam przyjmującemu.
- A to mogę popatrzeć jak będziesz ją tam trenować ?
- Muszę się przespać z tą decyzją - zaśmiałam się - Generalnie to tak troszkę tęsknię.
- Niunia jutro będę. A jak będę wracał do Bełka to cię zabieram ze sobą.
- Wojtek ale ja mam praktyki od następnego tygodnia. Nie mogę nie iść do przychodni.
- Damy rade Słońce.- Poroznawialiśmy do późnej nocy. Nie mogę się doczekać jak jutro się z nim zobaczę. Co raz bardziej się w nim zakochuje i wiem, że jestem dla niego bardzo ważna.....
_____
Hejka naklejka :*
Spina w rodzinie. Ciekawe co bedzie dalej.
Zapraszam do komentowania i zostawiania własnej oceny ;)
PS. Wiem ,że mało Wojtka ale w następnym rozdziale bedzie Go więcej ;)
Całuje , Toś ♥
Mega, czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńTak czułam, że z tą ciążą będą problemy! Współczuję Igorowi, ojciec nie powinien tak zareagować, bo mimo wszytsko to jest jego dziecko, a Igor zachowuje się odpowiedzialne, bo nie zostawił Pauliny jak jakiś gówniarz. Pewnie jeszcze to sobie przemyśli ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*