Oddawałam pocałunki z zachłannością... Wojtek błądził swoimi dłomni po moich plecach delikatnie łaskocząć. Było tak cudownie. Sama zabrałam się za odpinanie guzików u koszuli. Wtem wziął On mnie na ręce a ja oplotłam nogami jego biodra. Między pocałunkami zapytał.
-Jesteś tego pewna ? - I spojrzał na mnie, a ja tylko odpowiedziałam kiwnięciem głowy. Kierowaliśmy się do sypialni zdejmując ubrania z siebie. W pewnym momencie poczułam jak kładzie mnie na łóżku i jednym ruchem poczułam Go w sobie. Bylo tak przyjemnie i cudownie. W sypialni roznosiły sie nasze głosy z nutką rozkoszy , gdzie obydwoje szytowaliśmy. Po czym Wojciech opadł na mnie i wtulił się w zagłębie w mojej szyi. Sama do siebie się uśmiechnęłam i wplotłam rece w jego włosy.
-Nie sądzisz, że to wszystko jest takie dziwne? -
-Może i jest ale mnie to się podoba - Odpowiedział i pocałował mnie w czoło.
-No nie powiem fajnie to wszystko a zwłaszcza ta sytuacja sprzed chwili.- I znowu utoneliśmy w pościeli robiąc z niej origamii po raz kolejny oddając się rozkoszy. Około 14 dopiero opuściliśmy moją sypialnie.
-Chodź na obiad do restauracji - zaproponował Wojciech na co się zgodziłam
-Tylko będziesz miał 2 gości a nie jednego - zaśmiałam się kiedy obok mnie Alex.
-Chyba muszę czuć się zazdrosny, że on spędza z Toba więcej czasu -Przybrał minę myśliciela i podszedł do mnie obejmując mnie w pasie.
-Wiesz on jest zawsze ze mną. - Udałam, że Jego słowa w ogóle mnie nie ruszały. Ale batdzo miło, że jest zazdrosny.
- Dobra ale on nie ma choroby lokomocyjnej , bo nie uśmiecha mi się potem czyścić tapicerki .-
- Nie ma spokojnie. My jedynie samochodem podróżujemy.- Wzięłam Alexa kocyk smycz na szelkach i kaganiec. Wyszliśmy z mieszkania i udaliśmy się do samochodu przyjmującego. No nie powiem fajne autko. Pojechaliśmy do mojej ulobionej restauracji , gdzie mogę wchodzić z Alexem. Zamówiliśmy spaghetti z sosem bolońskim. Miło spędziliśmy czas .
-Muszę już lecieć bo mam sporo nauki.
-Tak zwany mordor na weterynarii ?
-Dokładnie ale juz jestem na półmetku wiec niewiele zostajo byle wytrzymać.
- A praktyki kiedy ?
-Za tydzień bede już w Bielsku i troche wonego ale za to tydzień spędzę w stajni.
-Jeździsz konno ? -Zapytał zdziwiony.
- Tak ale rekreacyjne, bo na zawody nie mam czasu chyba, że bardziej wystawy.
-Musisz mnie kiedyś nauczyć. - I oboje się zaśmialiśmy. Wojciech chciał mnie podrzucić do domu , ale spacer z Alexem dobrze mi zrobi. Pozegnaliśmi sie buziakiem i ruszyłam w swoją stronę a Wojtek w stronę Bielska. Wracając zobaczyłam, że pod moją klatką stoją rodzice. Bardzo się ucieszyłam. Przywitałam się i weszliśmy do mieszkania.
-Tak się ciesze, że przyjechaliście - Powiedziałam radośnie.
-Też się cieszymy, że w końcu Cię widzimy. Taka promienna jesteś. -
-Wiesz wiosna idzie i dlatego. - oznajmiłam mamie.
-My w sumie tak przypadkiem bo do Szczecina jedziemy do Cioci Danki . Urodziny jutro ma i imprezę robi, a że dawno się z nią nie widzieliśmy to właśnie jedziemy. -Tata mnie poinformował.
-To pozdrowienia dla całej rodziny ode mnie. I najlepsze życzenia dla Cioci. - Rodzice powiedzieli ze 3 godziny. Razem zjedliśmy kolacje. Oni idali sie w podróż na północ a ja w podróż do nauki. Dostałam jeszcze wiadomość od Wojtka z informacją, że dojechał do domu i życzył mi miłej nauki. Uśmiechnęłam się i oddala się w ręce nauki. Zmęczona już poszłam spać nad ranem....
__________
Hejka :* Miał być w tygodniu ale weny zabrakło. Ogólnie rozdział średni.
Bardzo mi smutno, że ani jednego komentarza pod IV rozdziałem ale mam nadzieje, że tutaj sie pojawi , bo komentarze bardzo motywują.
Do następnego :*
Toś ♥
Wybacz że nie zauważyłam od razu poprzedniego rozdziału, ale jak mi się nie przypomni, to nie zajrzę, taką sklerozę już mam, wiesz starość... Ale przejdę do rzeczy. No tak, między nimi strasznie szybko się wszystko dzieje, ale myślę, że sielanka długo nie potrwa - zła ja, wszędzie węszę podstęp! W końcu mieszkają kawałek od siebie, więc moga jakieś fakty ukrywac, czy coś. Ciekawe co Ty wymyślisz ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Aaa widzę , że akcja szybko się toczy , czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuń