Następnego dnia razem z Mariuszem pojechałam do specjalisty w Łodzi. Wojciech stwierdził, że nie będzie sie szlajał po weterynarzach skoro nie ma takiej potrzeby.
-Nadal nie wierzę, że studiujesz weterynarie - niedowierzał Mariusz - Mam nadzieje, że ty i twój specjalista pomoże.
-Spokojnie znam tego lekarza, nie raz miałam u niego praktyki. A to jest na prawdę dobry lekarz - pocieszyłam atakującego.
-Szczerze to podziwiam kobiety, które są na twoim kierunku.
-Ja sama siebie podziwiam - wyszczerzyłam się. Podałam Mariuszowi adres lecznicy , kiedy wyjechaliśmy do Łodzi. Doktor Bilski to świetny specjalista , który na psach się bardzo dobrze zna i nie znam przypadku w którym by nie uratował zwierzęcia.
-Witam mojego ulubionego doktora - radośnie się przywitałam.
- Witam ulubioną praktykantkę . Co cie do mnie sprowadza, bo na pewno nie praktyki, które zaczynasz już w poniedziałek i dlaczego nie u mnie ? - Nie ukrywał żalu.
-Znajomy ma problem ze swoją suczką wiec poleciłam dobrego doktora - wyszczerzyłam się, a w tym momencie Mariusz przyprowadził Otti - A praktyki mam w Bielsku bo niedługo będą zawody w skokach i jeździectwie więc trochę czasu muszę poświęcić.
-Skoki na Hansie czy Lucyferze? - zapytał ciekawy Doktor Bilski.
-Teraz w Warszawie to na Lucyferze i jeździectwo na Leyli, a w maju skoki znowu we Wrocku ale to na Hansie- Doktor zabrał się za badanie Otti. Dostała antybiotyki i witaminy oraz płyny do przeczyszczania uszu . Mariusz podziękował doktorowi i pożegnaliśmy się oraz udaliśmy w drogę z powrotną.
- To niedługo Wojtek będzie miał blisko do ciebie skoro we Wrocku studiujesz.
- Nie rozumiem - zdziwiłam się.
- No przecież klub zmienia - oznajmił mi atakujący.
- A dawno już wiesz ? - zapytałam.
- Jakiś tydzień temu dostał propozycję, a wczoraj podpisał kontrakt wstepny- Nic się już nie odezwałam. Kurde zabiera mnie do siebie a dodatkowo nie mówi o wszystkim. Atakujący zostawił pod blokiem Wojtka. Samochód stał więc był w mieszkaniu. Weszłam do mieszkania chciałam się przebrać więc udałam się do sypialni a Wojtek za mną. Chciał się przywitać ale odwrociłam się.
- Co jest ?
- Ty się pytasz co jest ? -nie ukrywałam złości - niedługo będziesz miał blisko do mnie.
- Nie rozumiem.
- Udajesz czy serio nie rozumiesz? - zapytałam.
- Kotuś no nie rozumiem o co ci chodzi - chciał mnie przytulić.
- Nie kutkuj. Kiedy miałeś zamiar mi powiedzieć, że już wstepny kontrakt podpisałeś?
- A o to ci chodzi.... Sam nie wiem. Miała być niespodzianka, że bede miał blisko do ciebie ale widać nie cieszysz się....
- Szczerość. ... Wiesz co to jest ?
- Mowie, że miała być niespodzianka ! Nie rozumiesz, że szaleje za tobą, że chce być blisko, że każdą wolną chwilę chce spędzać z tobą.
- Po pierwsze to na mnie nie krzycz, ale sądzę że jednak takie rzeczy powinnam wiedzieć...
- Już dobrze Słońce. Wiesz, że nie chce Cie stracić - przyłożył dłoń do mojego policzka. Pod wpływem Jegi dotyku aż mi się ciepło zrobiło - Wiesz, że Cie bardzo kocham.
- Też Ciebie kocham ale szczerość to podstawa - pocałował mnie. Widać już nie chce żebym marudziła ale w sumie takie " zamknięcie" mojej buzi pasowało mi. Pocałunek się pogłębiał. Kiedy siatkarz dobierał się do moich spodni zatrzymałam Go a on jedynie posłał dziwne spojrzenie.
- Jeśli dobrze wiem to za jakieś 3 godziny masz trening - Zaczełam.
- No dobrze wiesz ale jeszcze nie wiesz , że miękkie kolana mnie nie dotyczą - powiedział pewnie i koniec, przepadłam jak kamień w wodę....
Miałam jechać z Wojtkiem na trening ale wolałam jednak się pouczyć niż siedzieć trzy godziny na hali bezczynnie. No niby nie bezczynnie bo bym powidziała mojego lubego ale Jego to mogę podziwiać w domu kiedy jest tylko dla mnie. Nauka tak mnie pochłonęła, że zasnęłam. Obudził mnie buziak przyjmującego.
- Mój śpioszek tak spał, że nawet nie slyszał jak szklankę upuściłem - zaśmiał się przyjmujący.
- Jejku no potrzebowałam snu bo w nocy jakoś nie pozwalasz spać - zaczełam.
- I nie pozwolę kolejną noc - zaczął jeździć nosem po mojej szyi - ale chodź zjeść bo umieram z głodu - kolacje zjedliśmy i śmiejąc się a ootem ulokowaliśmy się a kanapie przyjmującego. Zaczęliśmy oglądać Killera. Stary ale fajny film. Moj pobyt w Bełchatowie się konczył. Siatkarze jechali na ostateczny mecz z Gdańskiem o wejście do finału PlusLigi. Mam nadzieję , że wygrają i znowu zdobędą złoto. Następnego dnia spakowałam i pożegnałam z Wojciechem.
- Na pewno Cie nie odwieść? - zapytał przyjmujący kiedy kierowaliśmy się na dworzec.
- Misiek na pewno. A poza tym byś nie zdążył .- Będąc na odpowiednim peronie czule pożegnałam się z moim księciem.
- Będę tęsknić jak będziesz w domu to zadzwoń - oznajmił tuląc mnie do siebie - Kocham Cię Martuś... - Pocałował mnie najuczulej jak tylko potrafił.
- Też Ciebie kocham. Skopać tyłki Gdańsku i walczyć o złoto - Pożegnaliśmy się, ja wsiadłam do pociągu a Wojciech udał się do samochodu. Podróż mineła szybko i bez żadnych problemów. Napisałam Wojtkowi, że jestem już w domu.
- Hej i jak Adina ? - zapytałam rodziców przy kolacji.
- Właśnie dobrze , rana się goi. Lekarz piwiedział żebyś szwy zdjęła -powiedział tata.
- A jak w Bełchatowie było ? - zapytała mama - Bardzo miły i odpowiedzialny chłopak z tego Wojtka.
- A dziękuję , dobrze . Pójdę do siebie bo zmęczona jestem a jutro cały dzień w stajni spędzę bo niedługo zawody. Dobranoc - Pożegnałam się z domownikami i udałam do swojego pokoju. Tak zakładając luźną koszulkę położyłam się do łóżka i nie wiadomo kiet zasnęłam ze zmęczenia. ......
_________________
Uffff napisanee ^^
Standardowo zostawiam do waszej oceny i podzielcie sie opinią w komentarzach
Co do drugiego opowiadania to plan już mam ale zastanawiam się naf nad głównym bohaterem. Nadal czekam na wasze propozycje i mam zamiar zacząć go w połowie czerwca kiedy w szkole będą już oceny wystawione.
Mecz z Francją wygrany z Kanadą również. Czekamy na kolejne mecze i wygrane oraz awans na igrzyska
#RoadToRio
Miłego Tygodnia :* :*
Całuje, Toś♥
Pierwsza poważniejsza sprzeczka, za nimi. Teraz to już z górki. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńMega!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy ---> https://tamta--dziewczyna.blogspot.com/
Kiedy nowy? :3
OdpowiedzUsuńDziś albo jutro już sie pojawi ;)
Usuń